Jak kraje żyjące z turystyki kuszą zagranicznych turystów do przyjazdu w dobie koronawirusa?

Andrzej Winnicki
01.01.2021

Pandemia COVID-19 wyjątkowo mocno uderzyła w branżę turystyczną, kładąc na łopatki nie jeden biznes. W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się kraje, dla których turystyka jest jednym z najważniejszych źródeł dochodów budżetowych – przykładem mogą być Tajlandia, Włochy, Hiszpania, Grecja czy Dominikana. Pomimo tego, że większość granic jest już otwarta, spora część turystów rezygnuje z zagranicznych wojaży w obawie o własne zdrowie, ale też komfort. Kraje turystyczne wpadają więc na coraz ciekawsze pomysły, by przyciągnąć choć część dawnego ruchu. Kilka przykładów opisujemy w naszym poradniku.

Polisy koronawirusowe

To wyjątkowo zaskakujący pomysł, który wydaje się być szalony, ale może okazać się strzałem w dziesiątkę. Na czym polega idea? Niektóre kraje wprowadzają specjalne polisy koronawirusowe nieodpłatnie przyznawane turystom. Gdyby ktoś miał pecha i podczas pobytu zachorował na COVID-19, otrzyma stosowane odszkodowanie – kwoty oscylują wokół kilkunastu tysięcy złotych. Brzmi może dość makabrycznie, ale takie mamy czasy.

Gwarancja darmowego leczenia w komfortowych warunkach

Polisa to nie wszystko. Niektóre kraje, jak na przykład Cypr, dają turystom gwarancję, że są wolne od koronawirusa. Są tego pewne do tego stopnia, że obiecują nawet pełne sfinansowanie leczenia w razie, gdyby turysta jednak zachorował. Leczenie odbędzie się w komfortowych warunkach, oczywiście turysta otrzyma też zwrot kosztów pobytu, a w skrajnym przypadku może nawet liczyć na transport medyczny do ojczyzny.

Zwrot kosztów podróży lub zakwaterowania

Są kraje, które aż tak desperacko potrzebują powrotu ruchu turystycznego, że są gotowe zaoferować wakacje u siebie niemal za półdarmo. Turyści, którzy zdecydują się na podróż na własną rękę, mogą otrzymać albo zwrot kosztów biletów lotniczych/paliwa, albo zakwaterowania. Z kolei ci, którzy wybierają ofertę biura podróży, otrzymują stosowną dopłatę.

Jaki ma to sens? Wiadomo, że turysta nie spędza całego czasu w hotelu, ale korzysta z lokalnych atrakcji, odwiedza punkty gastronomiczne, non stop wydaje pieniądze. Taka polityka najwyraźniej się więc opłaca.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie