Korea Północna pozostaje jednym z najbardziej niedostępnych krajów świata. Komunistyczny reżim odizolował swoje państwo, na czym cierpią przede wszystkim mieszkańcy. W Korei panuje powszechny głód i zacofanie, co prędzej czy później musi doprowadzić do upadku nieludzkiej dyktatury. Zanim to nastąpi minie pewnie jeszcze wiele lat, ale już teraz Korea Północna staje się obiektem zainteresowania podróżników. Jeśli i Tobie chodzi po głowie pomysł zwiedzenia tego tajemniczego kraju, to przeczytaj nasz poradnik. Dowiesz się z niego, jakie formalności Cię czekają.
Oczywiście przed wyjazdem do Korei Północnej trzeba postarać się o wizę. Na szczęście w Warszawie działa ambasada tego kraju. Problem w tym, że koreańskim urzędnikom raczej się nie spieszy. Standardowo procedura zajmuje minimum 2 tygodnie, ale normą są też terminy miesięczne.
Bardzo ważną informacją dla osób planujących podróż do Korei Północnej jest to, że do tego kraju nie można dolecieć bezpośrednio z Polski. Najczęściej w grę wchodzi przesiadka w Pekinie. Jeśli czas tranzytu przekracza 72 godziny, wówczas trzeba jeszcze uzyskać wizę chińską.
Po przylocie na lotnisko w Phenianie celnik zażąda okazania paszportu ważnego minimum 6 miesięcy licząc od daty wjazdu do Korei Północnej.
Żaden turysta wjeżdżający do Korei Północnej nie może pozostać anonimowy. Aparat państwowy będzie Cię kontrolować na każdym kroku. Dlatego zaraz po stawieniu się w hotelu, musisz dopełnić obowiązku meldunkowego. Wymagane jest zostawienie paszportu w recepcji lub w najbliższej komendzie milicji.
Jeśli preferujesz samodzielne zwiedzanie kraju, to w Korei Północnej możesz o tym zapomnieć. Lokalne władze Ci na to nie pozwolą. Generalnie państwo Kimów można zwiedzać na dwa sposoby:
Ta druga opcja może się wydawać ciekawa, ale na dłuższą metę jest też dość uciążliwa i zwyczajnie droga. Od turysty wymaga się bowiem wynajęcia przewodnika, który jednocześnie pełni rolę tłumacza i dyskretnego opiekuna, raportującego o wszystkim, co robi jego podopieczny.
Ważne!
Jakiekolwiek próby oderwania się od przewodnika są skrajnie nieodpowiedzialne, ponieważ mogą skutkować nawet wydaleniem z kraju bez prawa powrotu.
Korea Północna jest państwem totalitarnym, co każdy turysta z pewnością odczuje na własnej skórze. Jednym z typowych dla tego kraju absurdów jest obowiązek zgłoszenia urządzeń nagrywających i rejestrujących obraz, czyli m.in. kamer i aparatów. Zapisany materiał może zostać skontrolowany przez celników. Ponadto „opiekun” na pewno nie pozwoli na to, by turysta robił zakazane zdjęcia – np. głodujących ludzi czy obiektów wojskowych.
Jeśli to wszystko nie osłabiło Twojego zapału i nadal chcesz odwiedzić Koreę Północną, to pamiętaj o jednym: staraj się podróżować tak, aby w jak największym stopniu wspierać lokalną ludność kosztem reżimu.