Litwa - Druskienniki - perła w litewskiej koronie

Tekst: Wieńczysław Zaczek

Dla Polaków Litwa zaczyna się w Druskienikach. To pierwsze duże miasto po drodze do Wilna, pięknie położone nad Niemnem, słynące z wyjątkowego mikroklimatu i wód mineralnych. A w ostatnich latach realizujące ideę budowy najnowocześniejszego centrum SPA w Europie Wschodniej.

Druskienniki - litewska perła w koronie
Kiedy w 1794 roku król Polski i Wielki Książę Litewski Stanisław August Poniatowski wydawał dekret nadający Druskienikom status miejscowości leczniczej, nie myślał zapewne, że tworzy uzdrowisko, które zasłynie w całej Europie. Czterdzieści lat później badaniami leczniczych właściwości tutejszych źródeł mineralnych zainteresował się car Mikołaj I. Tak zaczęła się historia kurortu, który w latach swej świetności – w XX-leciu międzywojennym - porównywany był do Baden Baden i Sopotu, a i dzisiaj uchodzi za jedno z najlepszych uzdrowisk klimatycznych i balneologicznych na świecie.

> Druskieniki (lit. Druskieninkai, od nazwy człowieka  warzącego sól) leżą 50 km od granicy z Polską (dojazd samochodem z Warszawy ok. 6 godzin). Dysponują dużą bazą sanatoryjną i kilkoma obiektami SPA o europejskim standardzie. Połączenie z Polską jedynie samochodowe lub regionalnymi liniami autobusowymi. Oferta wypoczynku dostępna w wielu polskich biurach podróży oraz bezpośrednio w obiektach (przygotowane są ulotki i inne materiały w języku polskim, większość kadry swobodnie komunikuje się po polsku).

Po I Wojnie Światowej popularność Druskienik znacznie wzrosła dzięki Józefowi Piłsudskiemu, który miał tu swój dworek zwany „Poganką”. To tutaj Marszałek poznał doktor Eugenię Lewicką, z którą kilka lat później wyjechał na urlop na Maderę. Lewicka zmarła w 1931 roku w tajemniczych okolicznościach w Warszawie, a na jej pogrzebie obecny był nie tylko Piłsudski ale też liczni politycy sanacji. Potwierdziło to plotki o wieloletnim romansie Marszałka i pani doktor z Druskienik.

Postać Lewickiej, fizjoterapeutki i prekursorki medycyny sportowej, jest tu do dzisiaj popularna. To ona stworzyła Zakład Kąpieli Słoneczno-Powietrznych i Kuracji Sportowej, a w parku klimatycznym organizowała leczenie słońcem, powietrzem i ruchem. Tradycja leczenia i przywracania dobrej kondycji z wykorzystaniem naturalnych czynników stała się motorem rozwoju uzdrowiska na długie dziesięciolecia.
Palma pierwszeństwa
Choć o gości poszukujących najlepszych warunków do wypoczynku zabiegają na Litwie takie kurorty jak leżąca nad Bałtykiem Połąga, czy historyczna stolica Księstwa – Troki, to palmę pierwszeństwa wciąż dzierżą Druskieniki. Wyjątkowy mikroklimat (w promieniu kilkudziesięciu kilometrów rozciągają się lasy, przez miasto płynie największa litewska rzeka – Niemen, a otacza je 12 czystych jezior), bogate złoża borowin i glinek leczniczych oraz źródła wód mineralnych o bardzo korzystnych parametrach, pozwoliły zbudować cały przemysł sanatoryjny, z którego korzystali nie tylko mieszkańcy byłego Związku Radzieckiego, ale i zaprzyjaźnionych państw ościennych.

Upadek komunizmu i brak pomysłów na rozwój spowodowały, że pod koniec lat 90. miasto zaczęło umierać. Ratunek przyszedł wraz z nowym merem, biznesmenem, który wiedział, że szansę daje tylko ucieczka do przodu. Tak zaczęła się nowa era w historii kurortu – romans ze SPA. Betonowe, socjalistyczne sanatoria dzięki miliardom litów zaczęły przeistaczać się w  nowoczesne centra rehabilitacyjne, a od kilku lat – także w czerpiące ze światowych trendów ośrodki SPA.

Kamienie milowe
Pierwszym było sanatorium SPA Vilnius Sana. Własne ujęcie wody mineralnej, pomagającej przy schorzeniach przewodu pokarmowego i układu moczowego, dało bazę do stworzenia nowoczesnego lecznictwa uzdrowiskowego. Ale dopiero otwarcie przed dwoma laty centrum SPA (23 gabinety, hammam, ghassoul, ajurveda) wyznaczyło nowe standardy. Centrum powstało w przebudowanej starej sali koncertowej. Imponuje wystrojem, rozmachem i klimatem. Jedyna w swoim rodzaju komnata bursztynowa pozwala na unikalną terapię autorstwa doktora Daugilisa. Wykorzystuje on bursztyn do jonizowania powietrza i tworzenia nastroju wspomagającego regenerację. Imponuje też zaprojektowaną z dbałością godną filharmonii salą do muzykoterapii. Specjalne menu SPA, indywidualne podejście do klienta, wygodny hotel – to musiało robić wrażenie na gościach przyzwyczajonych do standardowej, „państwowej” obsługi. I stało się fundamentem sukcesu.

Grand SPA Lietuva to  z kolei moloch gromadzący pod jednym dachem wszystko, co potrzebne do rehabilitacji, poprawy kondycji, urody i samopoczucia. W obecnej wersji (2 hotele, balneoterapia, centrum SPA, własny Aquapark) działa od grudnia 2009 roku. Mimo swego ogromu pozwala komfortowo i sprawnie korzystać z zabiegów i oddawać się rozrywce. Mieszczące się na najwyższej kondygnacji Life Energy SPA (jego właścicielka rozszyfrowuje skrót SPA jako Self Power Academy) oferuje rewelacyjne programy detoksykujące i masaże. A centrum stomatologiczne i protetyczne dysponuje najnowocześniejszym sprzętem i kształconymi za granicą specjalistami.

Popularne od lat sanatorium Egle także sięgnęło po światowe standardy. Niedawno otworzono nowe skrzydło, nazwane Egle+, w którym zabiegi balneologiczne wykonywane są na najwyższym poziomie. Imponuje też oferta zabiegów SPA – masaże (przed laty Druskieniki znane były z własnej szkoły masażu, dzisiaj proponują wszystko, co najlepsze na świecie), okłady, światło- i aromaterapia, dostępne są w kilkudziesięciu wersjach.

Klasą dla siebie jest Aquapark, wybudowany kosztem 50 milionów euro, w starych, betonowych budynkach zdrojowych, położonych tuż nad Niemnem. To największe centrum wodnych rozrywek i kompleks saun w tej części Europy oraz hotel i dwa ośrodki SPA – Aqua Rojus (mieszczący się na parterze) i East Island, oferujący szeroką gamę doznań Wschodu (m.in. jedyny na Litwie basen z rybkami wykonującymi pedicure).
Wszystko naj…
Niewielkie, leżące na uboczu popularnych szlaków, Druskieniki wiedzą, że, aby przyciągać gości, trzeba mieć wyjątkową ofertę.

Walory uzdrowiskowe spowodowały, że postanowiono zbudować tu centrum olimpijskie, służące do treningów sportowcom z całego świata.  Wspomniany Aquapark już dzisiaj ściąga gości nie tylko z całej Litwy, ale i krajów sąsiednich. A w sosnowym lesie nad brzegiem Niemna powstał największy w tej części Europy park linowy. Amatorzy przygód godnych Tarzana mogą nie tylko przez kilka godzin spacerować po rozpiętych wśród drzew „ścieżkach”, ale także pokonać Niemen w szelkach podpiętych do cienkiej stalowej liny.

Szczytem wyrafinowania była jednak koncepcja stworzenia na nadniemeńskim płaskowyżu całorocznego stoku narciarskiego. Zbudowano go w tym roku. Trasa kryta (całoroczna), otwarta (sezonowa), szkółka narciarska, restauracja. Snow Arena Snoras to kompleks większy od tego, który powstał w Arabii Saudyjskiej, a najbliższy podobny obiekt znajduje się w Moskwie. Litwini są przekonani, że jeżdżenie na nartach w lecie nad Niemnem będzie przebojem ściągającym gości z całego regionu.

Jak na górski resort przystało postanowiono zbudować też kolejkę linową. Ponad nurtami rzeki łączyć będzie stok narciarski z leżącym na drugim brzegu Aquaparkiem.
Po zdrowie i relaks
Choć liczba gości systematycznie rośnie, charakter miasta – położenie w wielu otoczonych lasami enklawach i niespieszny, kurortowy klimat - pozwala na znalezienie tu idealnych warunków do wypoczynku. Przygotowywana infrastruktura jeszcze przez lata służyć będzie kolejnym tysiącom kuracjuszy, a ceny – niższe niż w porównywalnych ośrodkach w Europie a nawet w Polsce – zachęcają do odwiedzin.

Pobyt rehabilitacyjny w Druskienikach warto zaplanować na dwa-trzy tygodnie, bowiem dostępność i kompleksowość tutejszych zabiegów nie ma sobie równych. Można go również połączyć z wyprawą do Wilna, Kowna, czy Trok. Do Druskienik dobrze jest też wpaść na weekend, by choć na chwilę oderwać się od codzienności i zakosztować nieco litewskiej tradycji i gościnności.

Powyższy artykuł pojawił się na stroniewww.turystyka.wortale.net dzięki uprzejmości  i współpracy Redakcji wortalu www.SPAeden.pl .