Teoretycznie taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ale w praktyce wielu, nawet bardzo doświadczonym podróżnikom, zdarzyło się pomylić lotnisko lub terminal, z którego odlatuje ich samolot. Jak może do tego dojść? Z wielu, nawet prozaicznych powodów. Nie każdy, kto np. kupi bilet na lot z Paryża do Warszawy, dokładnie sprawdzi, czy połączenie jest realizowane z lotniska Charlesa de Gaulle’a czy może jednak z Orly. Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Oto garść praktycznych porad.
To wcale nie musi być trudne i czasochłonne. Na większości lotnisk świata, które posiadają kilka terminali, funkcjonuje wewnętrzna komunikacja umożliwiająca sprawne dostanie się z np. terminalu 1 na terminal 3. Udaj się do centrum obsługi podróżnych i poproś o wskazówki.
Rada
Jeśli masz bardzo mało czasu do odlotu (poniżej godziny), to lepiej będzie skorzystać z taksówki – zwłaszcza w sytuacji, gdy terminale są oddalone od siebie o kilkanaście kilometrów.
Jeśli natomiast masz jeszcze sporo czasu, to nie panikuj, spokojnie znajdź przystanek autobusu czy kolejki i dojedź na właściwy terminal, gdzie już załatwisz wszystkie formalności podróżne.
Znacznie gorzej będzie w sytuacji, gdy pomylisz lotniska. Przykładowo: podróż z podwarszawskiego Modlina na warszawskie Okęcie zajmie minimum godzinę, i to przy dobrych wiatrach. Jeszcze więcej czasu potrzeba na dostanie się z np. londyńskiego Heathrow na Luton. W skrajnym przypadku może więc być tak, że nie będziesz mieć najmniejszych szans, aby zdążyć na swój samolot. Co należy wtedy zrobić?
To, że pasażer pomylił terminal lub nawet lotnisko, nie jest oczywiście winą przewoźnika i nie weźmie on za to odpowiedzialności. W takiej sytuacji pozostaje Ci więc tylko przebukowanie biletu lub kupienie nowego na następny lot. Będzie się to oczywiście wiązać z dodatkowymi kosztami, ale spójrz na to wszystko optymistycznie – zyskasz bezcenne doświadczenie, które w przyszłości pozwoli Ci uniknąć podobnych wpadek.
Dla wszystkich podróżujących samolotami mamy więc bardzo istotną poradę: zanim udacie się na lotnisko, dokładnie sprawdźcie, z którego portu i terminalu jest realizowane połączenie. Nie zakładajcie z góry, że np. Londyn Heathrow i Londyn Stansted to prawie to samo.