W Polsce mamy kilka portów lotniczych, z których można wybrać się na zagraniczne wakacje – czy to na własną rękę, czy za pośrednictwem biura podróży. Wiele osób musi jednak wcześniej dostać się na lotnisko, najczęściej dojeżdżając do innego miasta własnym samochodem. I tutaj pojawia się problem: gdzie zostawić samochód, aby z jednej strony nie zapłacić majątku za parking, a z drugiej nie drżeć o bezpieczeństwo auta. Kilka pomysłów mamy dla Ciebie w naszym poradniku.
To zdecydowanie najwygodniejsza, ale też najdroższa opcja. Każdy port lotniczy oferuje dostęp do parkingu znajdującego się w pobliżu terminalu. Postój niestety nie będzie tani – trzeba się tutaj liczyć z kosztem na poziomie nawet 50 złotych dziennie, choć można trafić na atrakcyjne promocje. Najlepsze oferty są zarezerwowane dla klientów biur podróży.
Oferta takich parkingów jest bardzo konkurencyjna cenowo, dlatego jeśli zależy nam na ograniczeniu kosztów podróży, to warto wziąć je pod uwagę. Prywatne parkingi położone w pobliżu lotniska oferują również bezpłatny dowóz pasażerów pod terminal, dlatego nie trzeba się martwić organizacją transportu. Ile to kosztuje? Ceny za postój są znacznie niższe w porównaniu z parkingami przy lotnisku. Śmiało można liczyć na oferty na poziomie od 50 złotych za tydzień – nawet w Warszawie.
Ryzykowna opcja, na którą zdecydują się chyba tylko osoby tnące koszty podróży, gdzie się tylko da. Jeśli lotnisko znajduje się w pobliżu osiedla mieszkalnego, to można rozważyć zaparkowanie samochodu na ogólnodostępnym parkingu dla mieszkańców. Wadą tego rozwiązania jest fakt, iż trzeba się liczyć z wysokim prawdopodobieństwem uszkodzenia pojazdu przez osoby, które nie życzą sobie takich gości.
Znalezienie bezpłatnego miejsca parkingowego w przestrzeni miejskiej graniczy z cudem, ale jeśli się uda, to czemu nie skorzystać z takiego rozwiązania? Jedynym ryzykiem jest to, że możemy nie zauważyć znaku zakazu postoju, co automatycznie spowoduje odholowanie pojazdu i niepotrzebne nerwy po powrocie z urlopu. Poza tym zostawiając auto na ulicy trzeba się liczyć z prawdopodobieństwem uszkodzenia samochodu czy nawet jego kradzieży.