Wybierając się w góry fajnie jest wiedzieć, gdzie idziemy i w jakim kierunku zmierzamy. Wbrew pozorom nie dla każdego jest to tak oczywiste. Szlaki w Polsce są na tyle dobrze oznakowane, że wiele osób w ogóle nie zabiera ze sobą mapy, czy to w telefonie, czy tradycyjnej papierowej. Warto natomiast znaleźć w plecaku miejsce zwłaszcza na tę drugą. Dlaczego? Oto najważniejsze argumenty.
Nawet wędrując po polskich górach, na przykład Tatrach, które są porządnie oznakowane i trudno jest się w nich zgubić, musisz brać pod uwagę ryzyko, że przypadkowo zboczysz ze szlaku. Takie sytuacje mają miejsce najczęściej przy gwałtownym załamaniu pogody. Papierowa mapa pozwoli Ci szybko zorientować się, gdzie jesteś i wrócić na szlak prowadzący do schroniska czy do parkingu, na którym zostawiłeś samochód.
To jej największa zaleta, szczególnie w porównaniu z mapami elektronicznymi. Aplikacje górskie na telefon są świetne, ale tylko do czasu, kiedy możemy z nich korzystać. W górach natomiast sytuacja może się zmienić w ciągu chwili – a to zabraknie zasięgu, a to wyczerpiesz limit transferu danych, a to rozładuje się bateria w smartfonie. Dlatego papierowa mapa powinna być zawsze pod ręką, nawet jeśli przez 99% czasu korzystasz ze wskazań GPS-a w telefonicznej aplikacji.
Chyba każdemu turyście górskiemu się to zdarzyło. Przyczyną może być np. nagłe pogorszenie pogody, przez co trzeba zrezygnować ze wspinaczki na dany szczyt i pójść w zupełnie innym kierunku. Mając papierową mapę możesz w ciągu chwili skontrolować swoje położenie i wybrać odpowiedni szlak, który zaprowadzi Cię w pożądanym kierunku.
W górach takie sytuacje są wręcz nagminne. Wystarczy tutaj wspomnieć o nagłym załamaniu pogody. Gdy jesteś w pobliżu szczytu lub na samym jego wierzchołku, a szaleje burza, musisz wyłączyć telefon, aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo. Wówczas konieczne może być zajrzenie do papierowej mapy, co pozwoli Ci znaleźć najszybszy szlak dojścia do schroniska.