Podróżowanie z samym bagażem podręcznym kojarzy nam się raczej z osobami wyjeżdżającymi służbowo na kilka dni. Jednak coraz więcej podróżnych decyduje się spakować w małą kabinówkę na nawet dwu- czy trzytygodniowe wakacje. Wbrew pozorom nie jest to przejaw szaleństwa, ale zdrowego rozsądku. Podróżowanie tylko z bagażem podręcznym daje wiele możliwości i jest świetną propozycją dla oszczędnych.
Wiele osób wciąż nie wyobraża sobie, że można pojechać na dłuższy urlop bez ogromnej walizki nadawanej do luku bagażowego, a najlepiej kilku takich walizek. Zwolennicy podróżowania z bagażem podręcznym pokazują jednak, że to jest jak najbardziej możliwe. Dlaczego w ogóle się na to decydują?
Pierwszym powodem są pieniądze. Jeśli ktoś korzysta z samolotu rejsowego (nie czarterowego) tzw. tanich linii lotniczych, jak Ryanair czy WizzAir, to za bagaż nadawany do luku musi dodatkowo zapłacić – kwota często dorównuje cenie samego biletu! W takiej sytuacji podróż z bezpłatnym bagażem kabinowym jest znacznie tańsza.
Kolejną, niemniej ważną kwestią, jest czas. Bagaż podręczny mamy zawsze przy sobie i wchodzimy z nim na pokład samolotu, dlatego nie trzeba stawiać się na lotnisku na długo przed wylotem, aby nadać bagaż do luku. Analogicznie po wylądowaniu na miejscu nie trzeba jeszcze tracić dodatkowych kilkudziesięciu minut na odebranie bagażu z taśmy na terminalu.
Poza tym podróżowanie z samym bagażem podręcznym jest po prostu wygodne. Mała walizka nie ogranicza ruchów, można ją też zastąpić praktycznym plecakiem i nie dźwigać ze sobą mnóstwa rzeczy, które tak naprawdę na wakacjach nie są niezbędne. Mając tylko bagaż podręczny można spokojnie korzystać z lokalnej komunikacji miejskiej i zrezygnować z drogich usług taksówkarzy.
O tym musisz pamiętać
Podróżowanie z samym bagażem podręcznym wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Przede wszystkim na pokład samolotu nie można wnosić wielu rzeczy: np. ostrych przedmiotów czy płynów o pojemności większej niż 100 ml. Dla wielu osób może to być istotne utrudnienie, które spowoduje, że nie zdecydują się na taki model podróżowania.
Kolejną kwestią są ograniczenia co do wielkości bagażu podręcznego. Linie lotnicze robią co mogą, aby zmusić pasażerów do płacenia za bagaż nadawany do luku, dlatego regularnie zmniejszają dopuszczalne limity. Nie każdy jest natomiast w stanie spakować się w walizkę o wysokości mniejszej niż 50 centymetrów.
Na koniec trzeba jeszcze wspomnieć o sztuce pakowania. Jeśli ktoś nie wyobraża sobie, aby nie zabrać na wakacje sukni wieczorowej i kilku par butów, to niestety, ale o podróżowaniu z samym bagażem podręcznym może zapomnieć. Jest to opcja wyłącznie dla tych, którzy lubią niezależność, nie przywiązują tak dużej wagi do swojego wyglądu i kierują się względami praktycznymi. Mądre spakowanie się w bagaż podręczny na dwutygodniowe wakacje jest jak najbardziej możliwe, ale wymaga planowania i pójścia na kilka kompromisów.