Bardzo niska cena za wczasy z biurem podróży. Gdzie jest haczyk?

Marek Szydełko
28.10.2018

Wakacje z biurem podróży wcale nie muszą być poza zasięgiem finansowym przeciętnej polskiej rodziny. Regularnie pojawiają się oferty w bardzo niskich cenach, które kuszą, ale jednocześnie zapalają lampkę ostrzegawczą. Czy za 500 czy 700 złotych można spędzić tydzień urlopu w relatywnie komfortowych warunkach? To już zależy od konkretnej oferty. Trzeba być też przygotowanym na różnego rodzaju haczyki. Jakie? Wymieniamy je w naszym poradniku.

Uważnie przeczytaj opis oferty

Decydując się na zakup wczasów w bardzo atrakcyjnej, wręcz nieprzyzwoicie niskiej cenie, należy bardzo dokładnie zapoznać się z opisem oferty. Często znajdziemy w nim informacje uzasadniające tak niski koszt wycieczki. Zwykle powodem znacznego obniżenia ceny jest po prostu niski standard hotelu – obiekty dwu- i trzygwiazdkowe nie gwarantują komfortu, do jakiego przywykły osoby spędzające wakacje w hotelach cztero- i pięciogwiazdkowych. Z czym może się to wiązać?

Chociażby ze znacznie gorszym standardem obsługi: rzadszą wymianą ręczników, skromnym wyborem potraw śniadaniowych, gorszym poziomem czystości, słabą ofertą animacji i innych rozrywek. Trzeba mieć tego świadomość, aby później niepotrzebnie nie narzekać.

Termin wyjazdu

Największy wybór super atrakcyjnych ofert wczasów jest przed i tuż po sezonie wakacyjnym. Tutaj jednak również czai się istotny haczyk: termin, w jakim biuro podróży decyduje się znacznie obniżyć cenę, wcale nie jest kwestią przypadku.

Za przykład weźmy sobie bardzo popularną wśród Polaków Bułgarię. Spokojnie da się znaleźć ofertę tygodniowych wczasów nad Morzem Czarnym w maju  za cenę około 600 złotych. Kusi, prawda? Zwróć jednak uwagę na ważną kwestię: maj to najbardziej deszczowy miesiąc w tej części świata. Hotele nie są też jeszcze w pełni przygotowane do sezonu, dlatego normą są nieczynne baseny, brak animacji czy zamknięte strefy dla dzieci. To z kolei może skutecznie storpedować cały wyjazd i spowodować, że wrócisz z niego ze skwaszoną miną.

Oferta wyżywienia

Za cenę kilkuset złotych nie ma co liczyć na to, że hotel zapewni gościom wyżywienie w formule all inclusive. Raczej należy być przygotowanym na konieczność stołowania się poza obiektem, co znacznie podniesie sumaryczny koszt wakacji. Zwłaszcza, jeśli hotel znajduje się pośrodku niczego i do restauracji czy sklepów trzeba będzie dojeżdżać. Zwróć więc na to uwagę, aby się później nie okazało, że tanie wczasy wcale jednak takie tanie nie były.

Komu polecamy takie oferty?

Bardzo tanie wczasy z biurem podróży to na pewno świetna opcja dla osób, które nastawiają się na zwiedzanie, a więc klasa hotelu i oferowane przez niego atrakcje mają dla nich drugorzędne znaczenie. Może się wręcz okazać, że takie rozwiązanie będzie znacznie korzystniejsze finansowo, niż organizowanie wyjazdu na własną rękę.

Jeśli natomiast preferujesz spędzanie urlopu nad hotelowym basenem i chcesz mieć wszystko podane na tacy, to radzimy bardzo ostrożnie podchodzić do szokująco atrakcyjnych ofert biur. Za niską ceną zawsze coś się kryje – i to „coś” wcale nie musi Ci odpowiadać.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie