Tutaj nie pozwiedzasz, czyli nudne kierunki turystyczne

Fani zwiedzania powinni bardzo ostrożnie dobierać cele swoich podróży. Jest wiele kierunków, które mogą pod tym względem nieźle rozczarować. Fakt, można tam wypocząć i świetnie spędzić czas, ale na dłuższą metę będzie wiać nudą. Jeśli więc nie wyobrażasz sobie spędzenia np. 2 tygodni nad basenem w hotelu, to omijaj szerokim łukiem te popularne kierunki turystyczne.

Wyspy Zielonego Przylądka

Naszą listę otwiera jeden z turystycznych hitów ostatnich lat. Wyspy Zielonego Przylądka kuszą pięknymi plażami, krystaliczną wodą oraz wysokiej klasy hotelami, a to wszystko dostajemy w umiarkowanej cenie. Niestety, wbrew oczekiwaniom nie ma tam nic ciekawego do roboty. Poszczególne wyspy można zwiedzić dosłownie w ciągu jednego dnia.

Fuerteventura  

To może być dość kontrowersyjna opinia, ale jednak Fuerteventura to chyba najnudniejsza wyspa na całym archipelagu Kanarów. W zasadzie nie ma tam nic do roboty, poza oczywiście plażowaniem, z którym też bywa różnie z powodu porywistego wiatru. To na pewno dobra baza dla fanów kitesurfingu, ale do zwiedzania się po prostu nie nadaje.

Ibiza

Typowo imprezowa wyspa, na której nudzić nie będą się tylko osoby lubiące balować do białego rana, najlepiej dzień w dzień. Odradzamy natomiast ten kierunek fanom zwiedzania oraz rodzinom z dziećmi. Nie ma tam ani szczególnych zabytków, ani dziewiczej przyrody, a o świętym spokoju można z góry zapomnieć.

Durres

Bardzo popularny kurort w Albanii, który jednak nie ma zbyt wiele do zaoferowania pod względem czysto turystycznym. Owszem, w mieście jest kilka zabytkowych miejsc, ale można je zwiedzić w ciągu dosłownie jednego dnia. Nie zachwycają natomiast ani plaże, ani lokalna architektura. W samej Albanii można znaleźć o wiele ciekawsze miejsca, jak chociażby Saranda, z której blisko już do zachwycającej Gjirokastry.

Marsa Alam

Na deser zostawiamy słynny kurort w Egipcie, który rozczarowuje już przy pierwszym kontakcie. Nie dość, że dosłownie nic tam nie ma, to jeszcze wiatr chce urwać głowę, więc plażowanie nie jest żadną przyjemnością. Jeśli więc Egipt, to albo Hurghada, albo Sharm El Sheikh.