Azja Południowo-Wschodnia jest bardzo modnym kierunkiem podróży, również wśród Polaków. Wiele osób słyszało o tym, jak cudowne widoki oferuje Tajlandia, jak tanio jest w Kambodży, jak uduchowione są wyspy Indonezji etc. To kusi, natomiast trzeba sobie zdać sprawę z tego, że egzotyka w wydaniu Azji Południowo-Wschodniej nie jest dla każdego. Sprawdź, co może Cię tam negatywnie zaskoczyć.
To i tak delikatne określenie na to, co możesz zastać po przylocie do np. Indonezji. W Azji Południowo-Wschodniej obowiązują zupełnie inne standardy estetyczne niż w Polsce. Nie zdziw się więc, gdy na każdym kroku będziesz mijać hałdy śmieci, również palonych na polach czy wrzucanych do morza.
Ten problem może Ci doskwierać szczególnie w Tajlandii, która – nie ma co owijać w bawełnę – jest światową stolicą prostytucji, w tym nieletnich. Jeśli takie widoki Cię rażą, to lepiej nie zapuszczaj się po zmroku na ulice Bangkoku, gdzie bary ze striptizem są dosłownie na każdym kroku.
Do Azji Południowo-Wschodniej jedziemy głównie w poszukiwaniu pięknych widoków i idealnej pogody, ale z tą drugą bywa niestety różnie. Pierwsze dni w tropikach są trudnym przeżyciem dla polskiego organizmu. Z pewnością na samym początku pobytu będziesz się czuć mało komfortowo, głównie z powodu bardzo wysokiej wilgotności oraz upału. Zwiedzanie w takich warunkach jest trudne i niezwykle męczące.
Generują go nie tylko turyści, ale też lokalni mieszkańcy. Azja Południowo-Wschodnia jest gęsto zaludnionym obszarem, dlatego spodziewaj się widoku korków (nawet w środku nocy), strasznego chaosu na ulicach oraz dosłownie ocieranie się o innych ludzi podczas spacerów, zwłaszcza w pobliżu atrakcji turystycznych. Uwaga na kieszonkowców!
To spory problem obserwowany we wszystkich krajach Azji Południowo-Wschodniej. Pokonując kilkaset metrów możesz zetknąć się z obrzydliwym bogactwem reprezentowanym przez luksusowe hotele, jak i ze skrajną nędzą. Na porządku dziennym są również widoki pracujących dzieci czy wałęsających się psów, których los nikogo nie interesuje.