Japonia jest marzeniem podróżniczym wielu Polaków. Kusi wielowiekową tradycją, fascynującą kulturą oraz nowoczesnością, a przy tym przyjaznym nastawieniem mieszkańców. Zanim jednak wybierzesz się w podróż do Japonii powinieneś poznać kilka faktów, które pomogą Ci się do niej odpowiednio przygotować. Te najciekawsze i najbardziej przydatne wymieniamy w naszym poradniku.
Na początek bardzo dobra informacja. Obywatele Polski wybierający się do Japonii nie muszą wyrabiać wizy wjazdowej. Warunek jest jeden: pobyt nie może trwać dłużej niż 90 dni. Wtedy wystarczy tylko okazać na lotnisku paszport, który jest ważny przez minimum 6 miesięcy (liczonych od daty wjazdu do Japonii).
Japonia kojarzy się nam z niezwykle nowoczesnym krajem, w którym na każdym kroku natkniemy się na zaawansowane technologie. I o ile w dużych miastach tak rzeczywiście jest, o tyle na prowincji wciąż dominuje przywiązanie do tradycji. Z tego powodu po Japonii nie powinno się podróżować tylko wyposażonym w kartę płatniczą czy telefon z NFC. Opuszczając Tokio czy Kioto zawsze miej przy sobie zapas gotówki, bo w wielu miejscach tylko ona jest honorowana.
Rada
Jeny najlepiej kup jeszcze w Polsce – są dostępne w kantorach w dużych miastach. Jeśli chcesz je kupić dopiero na miejscu, to zabierz ze sobą dolary amerykańskie, ewentualnie euro.
Japonia jest bardzo drogim krajem dla polskich turystów, z czego po prostu trzeba sobie zdawać sprawę. Nie licz na to, że uda Ci się spędzić tam 2 tygodnie z budżetem, jaki wystarczył w Tajlandii czy Indonezji – musi on być co najmniej dwukrotnie wyższy. W Japonii drogie jest wszystko, od jedzenia, przez noclegi, aż po transport.
Rada
Jeśli chcesz oszczędzać, to stołuj się w ulicznych barach oraz śpij w maleńkich hostelach. Wbrew obiegowej opinii hotele kapsułowe nie są takie tanie.
Japońska kultura znacząco różni się od europejskiej, dlatego turysta z Polski może łatwo i zupełnie nieświadomie urazić Japończyków. Zrobisz tak, gdy np. wskażesz kogoś palcem, odwiedzisz gospodarza w jego domu z pustymi rękami czy… dasz napiwek kelnerowi (jest to bardzo źle widziane).