Egipt? Zbyt pospolity. Tajlandia? Nie ta kultura. Indie? Brud i ryzyko chorób zakaźnych. Gdzie w takim razie wybrać się na wymarzone, egzotyczne wakacje? Idealnym kierunkiem są Karaiby. Ten legendarny zakątek świata uchodzi za cel podróży wyłącznie pięknych i bogatych, ale w rzeczywistości można tam wypocząć za rozsądne pieniądze i nacieszyć oczy niesamowitymi widokami. Zapomni jednak o Kubie i Dominikanie – tam jest już zbyt ciasno. Mamy dla Ciebie 5 mniej oczywistych propozycji.
- Barbados – wyspa znana nie tylko z tego, że urodziła się tam słynna wokalistka Rihanna. Barbados to przede wszystkim raj dla uzależnionych od słońca i krystalicznie czystej wody. Bardzo chętnie latają tam Brytyjczycy (to dawna kolonia brytyjska), dlatego jeśli chcesz uniknąć tłumów, zdecyduj się na podróż poza sezonem – w tym przypadku będzie to okres od lipca do września. Jedną z największych atrakcji Barbadosu są żółwie morskie.
- Saint Lucia – po prostu piękna. Tak można podsumować walory tej niewielkiej wyspy, która z roku na rok staje się coraz popularniejszą destynacją turystyczną, szczególnie wśród Holendrów, Francuzów i Brytyjczyków. Saint Lucia jest wyspą o wielu twarzach. Oferuje bajeczne plaże, ciepłe morze, ale także fantastyczne góry i tysiące hektarów pól pokrytych bujną, tropikalną roślinnością.
- Grenada – maleńka wysepka nie jest tak oblegana przez turystów jak chociażby snobistyczna Sint Maarten. Owszem, praktycznie codziennie przypływają tam statki turystyczne z sąsiednich wysp, ale wieczorami robi się już znacznie spokojniej. Grenada jest idealnym kierunkiem dla osób, które lubią spacerować i chcą poczuć klimat małych miasteczek. Oczywiście nie brakuje tam też pięknych plaż i fantastycznej roślinności.
- Martynika – to uosobienie wszystkiego, z czym kojarzą nam się Karaiby. Mamy więc zarówno niesamowite plaże, jak i kryształowe morze, lasy tropikalne i wulkany. Martynika zachwyca od razu po wyjściu z samolotu w Fort-de-France. Warto tutaj przylecieć w marcu, kiedy odbywa się wielki zlot żaglowców. Poza sezonem jest mniej tłoczno, a ceny wyraźnie spadają. Trzeba bowiem podkreślić, że Martynika to jedna z najdroższych wysp Karaibów.
- Gwadelupa – znacznie mniej znana niż Martynika, a dzięki temu nie dociera na nią tak wielu turystów. Wyspa częściowo zachowała swój dziewiczy charakter i jest rajem dla osób, które poza leżakowaniem celują w trekking po dżungli. Na Gwadelupie będziecie się czuć, jak w raju.
Wybór jest spory, a przecież Karaiby to także Jamajka, Dominika czy Saint Vincent, na której kręcono sceny do „Piratów z Karaibów”. Nie ma więc na co czekać – trzeba zwiedzać i odkrywać własne raje na ziemi.