Podróżujesz samotnie? Uważaj na single room suplement

Krzysztof Jagielski
10.11.2017

Podróżowanie w pojedynkę bywa wygodne, ale nie zawsze jest też tańsze. Co więcej, dla osób sypiających w hotelach może być nawet o wiele droższe! Dlaczego? Ponieważ hotelom, podobnie zresztą jak biurom podróży, nieszczególnie zależy na samotnych gościach. Właśnie dlatego w wielu obiektach można się natknąć na zwyczaj pobierania single room suplement. Co to właściwie jest?

Single room suplement, czyli dopłać... za drugą osobę

Single room suplement to specyficzny rodzaj opłaty nakładanej na gościa, który w pojedynkę wynajmuje pokój dwuosobowy. Jeśli hotel nie dysponuje „jedynkami” lub wszystkie są zajęte, a gościowi bardzo zależy na pobycie, wynajmuje się mu właśnie double room. W przypadku pobierania opłaty „od osoby” hotel jest na takim układzie stratny.

Z punktu widzenia hotelu nie ma bowiem różnicy, czy w pokoju śpi jedna czy dwie osoby. Koszty utrzymania pomieszczenia są takie same, bo także trzeba je odkurzyć, umyć łazienkę i zmienić pościel. Właśnie dlatego w niektórych hotelach od podróżujących samotnie gości pobierana jest opłata, która ma zrekompensować brak drugiej osoby w pokoju. Wysokość opłaty to od 10 do nawet 100% ceny pobytu!

Jeśli gość nie zgodzi się na poniesienie takiej opłaty dodatkowej, recepcjonista może mu odmówić wynajęcia pokoju. Hotel jest prywatną firmą, która ma prawo ustalić własny regulamin świadczenia usług (oczywiście zgodny z przepisami ogólnymi). Obowiązkiem gościa jest natomiast się z tymi zapisami zapoznać.

Dlaczego hotele odstraszają gości podróżujących samotnie?

Single room suplement to tylko jeden ze sposobów na to, aby zniechęcić samotnych gości do pobytu w hotelu. Choć takie działanie może się wydawać nielogiczne, to właściciele obiektów mają swoje argumenty. Przede wszystkim chodzi o wspomniany już koszt utrzymania pokoju niezależnie od tego, czy śpi w nim jedna czy dwie osoby. Jeśli gość płaci tylko 50% ceny wynajmu pokoju, a de facto zajmuje 100% powierzchni, to hotel nie może przejść obok tego obojętnie.

Dlatego w wielu obiektach spotyka się inne rozwiązanie. Zamiast pobierać od gości single room suplement, po prostu oferuje się mu wynajęcie pokoju dwuosobowego w cenie, jak przy pobycie kompletu gości.

Warto wczuć się w rolę hotelarza, który wynajmuje pokój jednej osobie płacącej tylko za siebie, a mógłby przecież zarobić na pobycie dwóch gości. Nie ma się czemu dziwić, że obiekty próbują się przed takimi sytuacjami bronić.

Z kolei tworzenie pokoi jednoosobowych jest słabo opłacalne, przez co w praktycznie każdym obiekcie ich brakuje, a w części nie ma ich w ogóle. Samotni goście zostawiają w hotelu mniej pieniędzy, a bywa też, że są bardzo kłopotliwi. I to jest właśnie całe wyjaśnienie tajemnicy single room suplement.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie