Po raz drugi z rzędu liczba polskich turystów w Chorwacji przekroczyła barierę jednego miliona. Stało się to 20 września, półtora miesiąca wcześniej niż w ubiegłym roku. Wiele wskazuje na to, że czeka nas przesilenie i kraj nad Adriatykiem w przyszłości nie będzie już tak tłumnie odwiedzany przez Polaków. Dlaczego?
W pierwszych dziewięciu miesiącach 2022 roku Polacy wykupili w Chorwacji rekordowe 6,4 miliona noclegów. Pod względem liczby turystów odwiedzających ten kraj ustępujemy już tylko Niemcom, Austriakom oraz Słoweńcom.
Nie zmieniają nasze preferencje w zakresie kierunku podróży do Chorwacji. Wciąż najchętniej odwiedzamy region Zadaru, Makarskiej, Omisia, Baski Vody oraz Orebica. Zdecydowana większość Polaków, bo aż 70 procent, podróżuje do Chorwacji na własną rękę.
Chorwacja z roku na rok jest coraz droższym kierunkiem turystycznym, na co narzeka wiele osób wybierających się do tego kraju po dłuższej przerwie. Pod względem cen Chorwacja śmiało może się już równać z Włochami, wyprzedając natomiast Hiszpanię czy Grecję. To jeden z czynników, który może pogorszyć koniunkturę, przynajmniej jeśli chodzi o turystów z Polski.
Drugim jest wprowadzenie euro. Od stycznia 2023 roku Chorwacja oficjalnie stanie się członkiem unii monetarnej, co także podbije ceny i sprawi, że wielu Polaków dziś chętnie wypoczywających w tym kraju, po prostu nie będzie już stać na spędzenie urlopu nad Adriatykiem (przy tak słabej złotówce).