Komu nie spodoba się w Durres?

Durres, nadmorski kurort Albanii, jest jednym z turystycznych hitów ostatnich lat. To w dużej mierze zasługa bardzo atrakcyjnych cen wycieczek, a w dobie COVID-19 także liberalnego podejścia albańskich władze do kwestii testów i szczepień (w zasadzie niczego się nie wymaga). Jeśli są to dla Ciebie wystarczające argumenty, aby tegoroczny urlop spędzić w Durres, to lepiej się zastanów. Sprawdź, komu nie można polecić tego kierunku.

Fanom rajskich plaż

Co prawda plaże w Durres są szerokie i całkiem ładne, ale niestety daleko im do tych, jakimi cieszymy się chociażby nad rodzimym Bałtykiem. Charakteryzują się gruboziarnistym, dość nieprzyjemnym w dotyku piaskiem, a przy tym nie grzeszą czystością. Jeśli więc Twoim głównym celem jest odpoczywanie na plaży, a masz na swoim koncie pobyt np. w Azji Południowo-Wschodniej czy na Karaibach, to niestety, ale możesz się rozczarować. Nie wierz też w to, co widać na zdjęciach w folderach wakacyjnych – obróbka graficzna potrafi zdziałać cuda.

Lubiącym porządek

Albania jest krajem zaniedbanym, a sami Albańczycy bardzo swobodnie podchodzą do kwestii utrzymania porządku. Widok śmieci rzucanych prosto na ulicę, pływających w morzu czy palonych na polach jest tam codziennością i albo szybko się do tego przyzwyczaisz, albo będziesz mieć zepsute wakacje.

Nieporządek objawia się jednak nie tylko wszechobecnym widokiem śmieci. To również chaotyczna zabudowa, wiele niedokończonych budów, bałaganiarski styl jazdy czy uderzające kontrasty, gdy tuż za luksusowym hotelem znajdujemy obraz lokalnej nędzy.

Przyzwyczajonym do bardzo wysokiego standardu pobytu

Pod tym względem Albania ma jeszcze wiele do zrobienia. Durres, choć cieszy się ogromną popularnością, nie może jeszcze równać się z kurortami w Grecji, Włoszech, Francji czy nawet w Polsce. Jakość lokalnej bazy hotelowej i gastronomicznej pozostawia wiele do życzenia, choć trzeba przyznać, że sytuacja z roku na rok się poprawia i Albańczycy szybko uczą się turystyki.

Chcącym pozwiedzać

Niestety, tutaj Durres również nie zachwyca. Co prawda w samym mieście znajduje się kilka miejsc godnych odwiedzenia, ale będzie to wycieczka na jeden dzień, w dodatku dość niespiesznym krokiem. Fanom zwiedzania zdecydowanie bardziej można polecić wypad do innego albańskiego kurortu, czyli Sarandy, skąd jest znacznie bliżej np. do Gjirokastry.