Barcelona zaprasza turystów… gotowych wydać 600 euro dziennie

Mariusz Siwko
12.04.2022

Stolica Katalonii jest jednym z najtłumniej odwiedzanych miast na świecie. Trudno się dziwić: wielu z nas chciałoby zobaczyć wybitne dzieła Gaudiego, na czele z majestatyczną Sagrada Familia. Władze i mieszkańcy Barcelony od lat jednak narzekają na turystów, którzy nie tylko zadeptują miasto, ale też windują ceny wynajmu nieruchomości. Najnowszym pomysłem na ograniczenie liczby turystów ma być… narzucenie kryterium zasobności portfela.

Kontrowersyjna strategia

Barcelona ogłosiła właśnie nową strategię turystyczną, którą eufemistycznie można określić mianem dość oryginalnej. Chodzi o to, że miasto chce przyciągać wyłącznie majętnych turystów. Idealny kandydat? Osoba w wieku około 45 lat, podróżująca z rodziną lub partnerem, która jest gotowa wydać na nocleg i usługi turystyczne – uwaga – 600 euro dziennie (!), czyli około 2700 złotych.

Póki co jest to tylko projekt i zachęta (wyrażona w ramach nowej kampanii promocyjnej miasta), natomiast nikogo nie powinna zdziwić sytuacja, w której Barcelona rzeczywiście zacznie segregować turystów ze względu na grubość portfela. W końcu podobne pomysły pojawiły się już w innych miastach.

Sztandarowym przykładem będzie tutaj Wenecja, która przed pandemią miała ogromny problem z nadmiarem turystów niechcących korzystać z lokalnej oferty noclegowej (tzw. turyści jednodniowi). Miasto mało na nich zarabiało, dlatego wprowadziło zmiany. Już od 2022 roku każdy, kto przyjedzie do Wenecji, ale nie zarezerwuje noclegu, będzie musiał zapłacić dodatkowy podatek w wysokości od 3 do 10 euro (kwota będzie uzależniona od sezonu).

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie