Latanie bez bagażu: czy to ma sens?

Marek Szydełko
26.02.2020

Coraz więcej linii lotniczych postanawia wypowiedzieć wojnę budżetowym turystom, którzy wypychają do granic możliwości bagaż podręczny lub zakładają na siebie kilka warstw ubrań, byle tylko uniknąć opłaty za bagaż rejestrowany. Takie praktyki nikogo już nie śmieszą. Przewoźnicy wprowadzają coraz bardziej restrykcyjne przepisy odnośnie do opłat za bagaż. Część linii stosuje jednak zupełnie inną taktykę i wprowadza do oferty opcję lotu… bez żadnego bagażu, nawet podręcznego. Kogo może to zainteresować?

Na czym to dokładnie polega?

Ofertę lotów bez bagażu wprowadzają przede wszystkim te linie, które chcą zawalczyć o pasażera budżetowego. Przewoźnicy rejsowi ponoszą znacznie wyższe koszty niż tzw. low-costy, dlatego nie mogą sobie pozwolić na drastyczne obniżenie opłat za bagaż. Pojawił się zatem pomysł, aby zaproponować pasażerom zupełnie inną opcję. Nie zabierasz żadnego bagażu? Zapłacisz znacznie mniej za bilet. Warunek jest jeden: nie możesz wnieść na pokład żadnej, nawet małej walizki. Dopuszczalna jest co najwyżej torebka lub torba na komputer.

Brzmi absurdalnie, ale okazuje się, że zainteresowanie takimi biletami jest bardzo wysokie. Duża grupa pasażerów akceptuje fakt, iż nie mogą zabrać ze sobą bagażu, byle tylko móc kupić bilet w super atrakcyjnej cenie. Wbrew logice takie rozwiązanie nie jest wcale pozbawione sensu.

Podróż służbowa – po co Ci bagaż?

Naturalną grupę pasażerów korzystających z usługi lotów bez bagażu stanowią biznesmeni i osoby podróżujące służbowo. Tak zwane loty jednego dnia w gruncie rzeczy eliminują potrzebę zabierania ze sobą rzeczy na zmianę. Podstawowe przybory, jak na przykład środki kosmetyczne oraz narzędzia do pracy, można przecież zmieścić w torbie na laptopa.

Leć tanio, a rzeczy kup sobie na miejscu

Choć wydaje się to skrajnie nieodpowiedzialne i nieopłacalne, to w rzeczywistości takie rozwiązanie jak najbardziej może się sprawdzić. Zwłaszcza w sytuacji, gdy planujemy podróż do taniego kraju – na przykład w Azji Południowo-Wschodniej.

Może się okazać, że koszt opłaty za bagaż jest wyższy lub porównywalny z tym, ile trzeba będzie wydać na miejscu na skompletowanie garderoby na cały pobyt. Przed powrotem do kraju takie rzeczy oddaje się np. lokalnej organizacji charytatywnej. To nie tylko oszczędność pieniędzy, ale również świetny sposób na bezstresową podróż – nie trzeba się martwić np. tym, że bagaż zaginie podczas przesiadki.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie