PENTOWO. Z bocianami w tle.

Jerzy Biernacki
05.11.2015

Podlaskie "Bocianowo"

Początki bocianiej epopei w Pentowie nie są zbyt odległe: przypadają na rok 1991. Historia bocianów zaczęła się od huraganu, który w owym roku przeszedł nad Pentowem i połamał wiele drzew na terenie jednej posiadłości nad brzegami Narwi - w rejonie zabytkowego domu - dworku rodziny Toczyłowskich. Kikuty drzew upodobały sobie bociany, które zaczęły budować na nich swoje gniazda i co roku na wierzchołkach i konarach dobudowywały następne. Gdy zajęły wszystkie połamane drzewa, zaczęły zasiedlać budynki i słupy. Obecnie w Pentowie jest 36 gniazd i ich liczba ciągle rośnie. Nie wszystkie co roku są zasiedlone, ale liczba bocianich rodzin od kilku lat nie spada poniżej 30. W roku obecnym, 2014, bociany zasiedliły 31 gniazd na terenie gospodarstwa Państwa Toczyłowskich.

W roku 2001 niemiecka międzynarodowa fundacja ekologiczna EURONATUR nadała rejonowi Pentowa tytuł Europejskiej Wsi Bocianiej.

Wioski Bocianie w Europie

W latach 90-tych XX wieku Europejska Fundacja Ochrony Dziedzictwa Przyrodniczego – Euronatur utworzyła tytuł Europejskiej Wsi Bocianiej. Rozpoczęto jego przyznawanie tym miejscowościom i gminom, na terenie których zanotowano największą w konkretnym kraju liczebność rodzin bocianich, biorąc także pod uwagę istotne działania w celu ochrony i konserwacji miejsc lęgowych bociana białego na ich terenie w sezonie letnim. Tylko jedno miejsce w danym kraju uhonorowywane jest takim tytułem.

Pierwszy tytuł Europejskiej Wsi Bocianiej został przyznany Chorwackiej miejscowości Cigoć w 1994 roku. Pentowo jako siódme otrzymało ten tytuł -  w 2001 roku.

Obecnie Wsi Bocianich na terenie całej Europy jest już dziesięć.  Natomiast ostatni tytuł, już poza Europą, otrzymała turecka miejscowość Eski Karaagac nad Jeziorem Ulubat niedaleko Bursy. 

Historia Dworu w Pentowie

Kilka słów należy się też samej posiadłości, jako że jest to miejsce z długą historią, ciekawe nie tylko ze względu na swą bocianią osobliwość.

Pentowo to stary, XIX-wieczny dwór szlachecki na Podlasiu, usytuowany nad starorzeczem Narwi, niedaleko Tykocina i Białegostoku. Majątek w Pentowie od ponad stu lat należy do tej samej rodziny -  rodu Toczyłowskich, ze szlacheckimi tradycjami, pieczętującej się ongiś herbem Samson. 

Pierwotny dwór spłonął kompletnie pod koniec XIX w. Zostały z niego tylko fundamenty, na których -  na początku wieku XX - pobudowano obecny budynek. Dębowe drewno z Puszczy Białowieskiej dotarło tu rzekami, prastarym wodnym szlakiem rozpoczynającym się na Litwie.

Dzisiejsze Pentowo

Obecne gospodarstwo składa się z dworku i kilku budynków gospodarczych, również z kilkudziesięcioletnią historią, m.in. stodoły i stajni, których dachy szczególnie upodobały sobie bociany. Obydwa końce stajni wieńczą "bocianiaki" (jak na zwykło się mawiać na Podlasiu), a na dachu stodoły usadowiły się aż trzy bocianie rodziny.

Ornitologiczna osobliwość i przyznanie tytułu Wioski Bocianiej mocno wpłynęły na życie rodziny. Państwo Toczyłowscy od samego początku zaprzyjaźnili się z bocianami i zżyli się z ptasimi gośćmi i starali się o nie dbać. Wielkość i ciężar bocianich gniazd (niektóre dochodzą do 6 ton wagi) narzuciły konieczność konserwacji zarówno samych gniazd, jak też miejsc, w których się znajdują. Mając na swoim terenie taką przyrodniczą osobliwość gospodarze bliżej zainteresowali się tematem. W gospodarstwie pojawili się ornitolodzy, pasjonaci przyrody i zwykli ciekawscy turyści. Zaczęła powstawać "bociania galeria". Wielokrotnie odwiedzał dworek nad Narwią zapalony fotograf polskiej natury - Włodzimierz Puchalski. Przybywali także inni amatorzy fotografii przyrodniczej.  Fotografii i fotogramów przybywało. Większość z nich umieszczono w dużej sali jednego z dawnych budynków gospodarczych.  Kilka dużych fotogramów ozdobiło zewnętrzne ściany sąsiednich budynków.

Żywe bociany ogląda się w Pentowie nie tylko z poziomu ziemi, ale także z dwóch drewnianych wież widokowych, zbudowanych na terenie gospodarstwa. Każda może pomieścić (i utrzymać) jednorazowo 15 osób. Jedna stoi tuż za stajnią, dobrze widoczne są z niej wszystkie gniazda w bezpośredniej bliskości dworu (czyli co najmniej 8).

Druga wieża, usytuowana na terenie starorzecza, w obrębie bocianich żerowisk, pozwala obserwować ptaki na rozległych podmokłych łąkach i okolicznych polach uprawnych. Przydaje się do tego lornetka, którą można wypożyczyć u gospodarzy (w cenie biletu wstępu, którego kosz jest raczej symboliczny: 4 zł).

Pentowo to jednak nie tylko bociany. Po wejściu na teren gospodarstwa od razu zwraca uwagę obszerna stajnia, za nią na wybiegu stadko koni. Właściwie to konie były dużo wcześniej niż bociany i nawet nazwa posiadłości z końmi jest związana. Początki hodowli koni w Pentowie sięgają pierwszej połowy XX wieku. Nazwę majątku można odnaleźć w starych dokumentach, zapisaną w różnych wariantach: Pentowo lub Pętowo - od sznurów, jakimi wiązano rumaki przed wypuszczeniem na okoliczne rozległe pastwiska, aby się nie rozbiegły daleko. Po łąkach Pentowa nadal biegają konie różnej maści, wielkości i rasy. Nie pracują w polu. Chodzą pod siodło, zaprzęga się je do sań lub bryczki, a niektóre nawet "grają" w filmach. Co roku biorą także udział w inscenizacji bitwy o zamek tykociński, tej samej, którą opisał Henryk Sienkiewicz w „Trylogii”. 

Można zatem w Pentowie podziwiać i obserwować bociany na różne sposoby.   Można pojeździć konno i nasycić oczy widokiem pięknych rumaków, które także są ciekawym obiektem do obserwacji i wspaniałym tematem fotograficznym. 

Można także urządzić sobie piknik (do dyspozycji turystów jest kilka zadaszonych drewnianych wiat i grill) i po prostu odpocząć w samym sercu narwiańskiego starorzecza, w otoczeniu, lasów, łąk, rzecznych rozlewisk i wszechobecnej przyrody. 

A gdy zatęskni się do dźwięków innych niż klekot bocianów, świergot ptaków i rżenie koni, można też posłuchać Mozarta, Bacha, Chopina i innych klasycznych kompozytorów podczas koncertów muzyki poważnej, organizowanych przez Państwa Toczyłowskich. Koncerty na Sangórce - kameralne koncerty muzyki klasycznej na łąkach przy zachodzie słońca, mają w Pentowie także tradycję dłuższą niż bociany. Organizowane są co roku w sezonie letnim już od piętnastu lat – od maja do września, w każdą ostatnią sobotę miesiąca w godzinach popołudniowych.

-----

Tekst i zdjęcia:  Liliana Kołłątaj

Więcej zdjęć  >>>  PENTOWO. Europejska Wioska Bociania

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie