OTWOCK WIELKI. Pałac rodu Bielińskich

Andrzej Winnicki
05.11.2015

Barokowy pałac na wyspie Rokola, na jeziorze będącym wiślanym starorzeczem, wzniesiono w końcu wieku XVII dla marszałka wielkiego koronnego Kazimierza Bielińskiego. Projektował go prawdopodobnie wybitny architekt polskiego baroku – Tylman z Gameren. Po II wojnie światowej obiekt przez wiele lat był niedostępny dla turystów. Dopiero w 2004 r. pałac przejęło Muzeum Narodowe w Warszawie, tworząc Muzeum Wnętrz. 

Jak na magnacką rezydencję przystało – pałac otoczony jest rozległym parkiem. Dzisiejszy wygląd parku , choć dość dobrze utrzymanego, jednak niestety dosyć daleko odbiega od jego stanu z czasów świetności rezydencji. 

Według zachowanych przekazów już w 1 poł. XVII wieku pałac otaczały rozłożyste stare dęby. Po przebudowie budynku w I poł. XVIII,  powstał układ z  ogrodem francuskim przy pałacu, angielskim parkiem poza wyspą oraz z alejami z lip, grabów i dębów w dalszej części ogrodu. Na końcu głównej alei znajdował się owalny basen powstały w zakończeniu ujścia kanału do Wisły. Poza wyspą po południowej stronie umieszczono zwierzyniec. Po stronie północnej planowano teren do gry i odpoczynku, po stronie wschodniej miał powstać teatr letni, stadion do gonitw konnych, okrągły pawilon, ogród owocowy, kanały, baseny, pawilony i place w bosketach. Jak wiele z tego zrealizowano - nie wiadomo, gdyż zbyt mało zachowało się dokumentów z owych czasów.

Pałac w Otwocku Wielkim jest jedną z niewielu tak dobrze zachowanych na Mazowszu  siedzib magnackich. Zbudowany został jako letnia siedziba dla sławnego i znakomitego warszawskiego rodu Bielińskich. Korpus główny powstał w latach 80-tych XVII wieku, a skrzydła dodano po jego rozbudowie w latach 40-tych XVIII wieku. Projekt pałacu orza dekorację rzeźbiarską przypisuje się wybitnemu architektowi Tylmanowi z Gameren. 

Ostatni Bielińscy - Józef i Paweł, zmarli bezpotomnie. Zadłużona posiadłość została sprzedana Wojciechowi Sulimierskiemu.  Pałac stopniowo popadał w ruinę. Nowy właściciel nie zdołał spłacić zadłużenia. W maju 1828 roku dobra otwockie wystawiono na licytację. Nabył je Aleksander Potocki i kilka tygodni później odsprzedał Janowi Jerzemu Kurtzowi, radcy województwa mazowieckiego. Rodzina Kurtzów zadomowiła się w Otwocku na dłużej. Prowadzono remonty i starano się podnieść pałac i park do dawnego stanu. Nie było to zadanie łatwe i nie do końca się udało. 

W roku 1884 dobra otwockie objął w spadku Zygmunt Kurtz.  Był on wykształconym w Szwajcarii i Paryżu ogrodnikiem, który zajmował się głównie sadownictwem. Założył on w Otwocku Wielkim w 1884 roku ogromny, bo obejmujący przeszło 20 tys. drzewek sad zaopatrujący rynki Warszawy i Petersburga. Był jednym z założycieli i wieloletnim członkiem Warszawskiego Towarzystwa Ogrodniczego. Niestety, zmarł bezpotomnie w 1917 roku w Genewie i majątek znowu zaczął popadać w ruinę. Niezamieszkałe i zadłużone dobra kilkakrotnie wystawiano na licytację.

W czasie I wojny światowej w pałacu stacjonowały wojska niemieckie, które doszczętnie zniszczyły i zrabowały obiekt. Powojenny właściciel, Wacław Jezierski, nie zdołał posiadłości podnieść z ruiny. 

Podczas II wojny światowej pałac nie poniósł dalszych znaczących strat. Jednak po zniszczeniach z poprzedniej wojny pozostawał w opłakanym stanie. Rozpaczliwą kondycję obiektu ukazują zachowane zdjęcia: brak zadaszenia, liczne pęknięcia murów, brak stolarki okiennej i drzwiowej,  piwnice i pomieszczenia na parterze pełne gruzu i ziemi.

W 1946 posiadłość otwocką przejęło państwo. Rozpoczęto przywracanie obiektu do dawnej świetności. Przez wiele lat był jednak niedostępny do zwiedzania. Najpierw mieścił się tu dom poprawczy dla dziewcząt. Później pieczę nad obiektem przejął Urząd Rady Ministrów tworząc tu ośrodek wypoczynkowy i konferencyjny dla sfer rządowych. Trzeba przyznać, że dokonano wówczas wielu remontów i renowacji oraz zadbano o park przypałacowy. 

W czasach stanu wojennego internowany był tu przez pewien czas Lech Wałęsa, nie w samym pałacu, lecz w domku po drugiej stronie jeziora.

Muzeum Narodowe po przejęciu pałacu pod swoją opiekę urządziło w nim muzeum wnętrz pałacowych. Trafiły tu eksponaty z magazynów muzealnych, które do tej pory nie miały okazji ujrzeć światła dziennego. Wśród wielu pięknych mebli XVII i XVIII-wiecznych zobaczyć można prawdziwe perełki i przedmioty zupełnie zaskakujące; np. sekretarzyk z mnóstwem szufladek i tajnych skrytek, drewniany przybornik na nici i przybory do haftowania, prototyp urządzenia do czyszczenia butów, podgrzewane ceramiczne taborety i wiele innych osobliwości.

Przez pewien czas w jednej z sal eksponowano zestaw mebli z belwederskiego gabinetu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Stały tu m.in. jego biurko, fotele i łóżko, w którym zmarł 12 maja 1935 r. Na ścianie wisiał porter żony Marszałka z córkami.  Obecnie zbiory te znajdują się w belwederskim muzeum poświęconym Józefowi Piłsudskiemu.

W architekturze pałacu wyróżniają się sale z freskami, sala balowa i oranżeria. W sali balowej współcześnie organizowane są koncerty. Oranżeria wzbogacona została zbiorem rzeźb klasycznych. Sale freskowe znajdują się na pierwszym piętrze. Freskami ozdobione zostały nie tylko sufity, ale także ściany. Ich nazwy: Sala Morska, Sala Ruin Rzymskich i Sala Horacego pochodzą oczywiście od tematyki dekoracji malarskich. Dekoracje te dają obraz świetności pałacu za czasów rodu Bielińskich. 

Wśród ciekawostek dotyczących obiektu warto wspomnieć, że ma on w swej historii także epizod filmowy. Pałac zagrał w "Roku 1920". Po pracach ekipy filmowej pozostał trwały ślad w wyposażeniu pomieszczeń. W sali z fortepianem zawisły na stałe piękne zasłony-kotary, które stanowiły dekorację w filmie i po zakończeniu zdjęć zostały sprezentowane pałacowi.

-----

Muzeum pałacowe jest otwarte dla zwiedzających od kwietnia do końca października, od czwartku do niedzieli w godz. 10.00-16.00. Wstęp co pół godziny, wyłącznie w towarzystwie przewodnika.

W sali na parterze, na lewo od wejścia do muzeum urządzono niewielką kawiarnię, która działa w okresie letnim.

Wjazd na tereny parku i muzeum prowadzi boczną aleją od bocznej bramy niepozorną drogą lokalną z tyłu rezydencji. Główna brama jest zamknięta dla zmotoryzowanych zwiedzających.

-----
Opracowanie i zdjęcia: Liliana Kołłątaj

Więcej zdjęć w FOTOGALERII, w dziale POLSKA >>>  Otwock Wielki - zapomniany pałac marszałka

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie